Czas na zmiany.
POSTANOWIONE. Będzie już tylko coraz cieplej (oby ), a więc idealnie na zmianę koloru ścian w sypialni. Niestety będąc w ciąży w sierpniu ubiegłego roku postanowiłam wybrać takie kolory jak ciepły pomarańcz i lekki brąz. Mój boże co ja miałam wtedy w głowie żeby zdecydować się na takie kolory ! A więc wybraliśmy się do sklepu, cudny kolor na opakowaniu, idealny !!! W rezultacie mam 2 ściany czerwone ( mega, mega, mega ) i 2 brązowe. Oszalałam widząc efekt końcowy. Niestety nie było czasu na poprawki ponieważ 2 tygodnie później przyszła na świat moja córeczka. I tak oto przebujałam się 5 miesięcy z okropnymi ścianami. Wiecie co czuje rano gdy się budzę i od razu widzę czerwone ściany ? Mój dzień jest wtedy naprawdę bardzo przyjemny !! ;)) Wieczorami również uwielbiam leżeć w łóżku z książką, a w tle moje cudne, idealne ściany. :)
Pozdrawiam, zaczynam swój cichy wieczór z Maria Callas.